Wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku 2015
oraz mimo przeciwności jakie nas na co dzień spotykają ,
albo nawet wbrew nim ,
szampańskiej zabawy sylwestrowej
życzy
KP NSZZ Solidarność Szczecin
1 thought on “Wszystkim naszym członkom i sympatykom”
„A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej”.
Ten fragment z Listu św. Pawła do Galatów czytany podczas noworocznej liturgii Słowa dobrze wpisuje się w czas, który nas dotyczy. Mowa o wolności, o którą trzeba walczyć, do której trzeba dążyć. Jestem synem, a nie niewolnikiem. A jak synem, to i dziedzicem. I dlatego jest to sprawa upominania się o prawdę i sprawiedliwość dla wszystkich inicjatyw, które w imię Boga stają przy człowieku. To jest rozstrzygnięcie na lata, na przyszłość, bo albo będziemy niewolnikami, którymi rządzą obce loże, albo zatroszczymy się o to, byśmy powiedzieli każdemu: Jesteś synem! Jesteś wolny! Jesteś synem Ojczyzny! Wolnym gospodarzem naszej wspólnej ziemi i dziedzicem tysiącletniego dorobku Polaków.
I dlatego, walcząc o wolność zagrożoną, trwamy, bo kochamy. Trwamy, kiedy upominamy się o godność dla pracowników, a także upominamy się o godność dla pracodawców. W trudnych czasach porozumień i nieporozumień jakich doświadczamy są to dwie kluczowe drogi naszego działania. Tam, gdzie człowiek wychylił swoją głowę poza krąg egoistycznego zapatrzenia – tam rozszerza się przestrzeń wolności. A tam, gdzie jest zniewolenie i fałsz zapędzani jesteśmy w uliczki bez przejścia, w uliczki egoizmu społecznego czy indywidualnego. Tam rodzi się wszelkiego rodzaju wymiar pazerności, pycha panowania, królestwo kłamstwa i krzywdy. Kto nas zniewala, kto nam odbiera wolność? My sami…
Przeciwności nikt nam nie zsyła, one są w nas. Trzeba umieć je dostrzec i upominać się o godność, o prawo do wolności, w każdym miejscu i dla każdego. Tego życzę…
„A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej”.
Ten fragment z Listu św. Pawła do Galatów czytany podczas noworocznej liturgii Słowa dobrze wpisuje się w czas, który nas dotyczy. Mowa o wolności, o którą trzeba walczyć, do której trzeba dążyć. Jestem synem, a nie niewolnikiem. A jak synem, to i dziedzicem. I dlatego jest to sprawa upominania się o prawdę i sprawiedliwość dla wszystkich inicjatyw, które w imię Boga stają przy człowieku. To jest rozstrzygnięcie na lata, na przyszłość, bo albo będziemy niewolnikami, którymi rządzą obce loże, albo zatroszczymy się o to, byśmy powiedzieli każdemu: Jesteś synem! Jesteś wolny! Jesteś synem Ojczyzny! Wolnym gospodarzem naszej wspólnej ziemi i dziedzicem tysiącletniego dorobku Polaków.
I dlatego, walcząc o wolność zagrożoną, trwamy, bo kochamy. Trwamy, kiedy upominamy się o godność dla pracowników, a także upominamy się o godność dla pracodawców. W trudnych czasach porozumień i nieporozumień jakich doświadczamy są to dwie kluczowe drogi naszego działania. Tam, gdzie człowiek wychylił swoją głowę poza krąg egoistycznego zapatrzenia – tam rozszerza się przestrzeń wolności. A tam, gdzie jest zniewolenie i fałsz zapędzani jesteśmy w uliczki bez przejścia, w uliczki egoizmu społecznego czy indywidualnego. Tam rodzi się wszelkiego rodzaju wymiar pazerności, pycha panowania, królestwo kłamstwa i krzywdy. Kto nas zniewala, kto nam odbiera wolność? My sami…
Przeciwności nikt nam nie zsyła, one są w nas. Trzeba umieć je dostrzec i upominać się o godność, o prawo do wolności, w każdym miejscu i dla każdego. Tego życzę…