22 listopada 2024

NSZZ Solidarność Enea Szczecin

„Łańcuchy, które nie kłamią…”

……..Zbliża się południe, 30. sierpnia… Na stojaku pośrodku placu powiewają flagi „Solidarności”, grupki ludzi gromadzą się przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej, z boku stoi już posłusznie kilka pocztów sztandarowych zakładów pracy i organizacji związkowych. Spokojnie tu, jesiennie i cicho… Tylko pamiątkowa tablica na stoczniowym murze i zamknięta na łańcuchy brama największego przed laty zakładu krzyczą pod krzyżem!

 

 

……..Taki sam, lub podobny obraz kolejnej rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. To już 33 lata upłynęło od tamtych wydarzeń – znamiennych dla losów Polski, ale też bogatych w doświadczenia historii zmagań o prawdę i lepszy los robotników i ich rodzin. Taka „fala nadziei”, okupiona ofiarami, ale też i ufność w jutro, które miało być lepsze…

……..Ustawia się dość liczna kolumna z kwiatami i wieńcami. Często ci, którzy chcą złożyć kwiaty są podtrzymywani przez innych, bo już sił i zdrowia braknie, ale trzeba, bo pamięć każe tu być!

……..Powitanie, modlitwa „Anioł Pański” prowadzona przez Arcybiskupa Metropolitę Szczecińsko-Kamieńskiego Andrzeja Dzięgę, wystąpienie Dyrektora Szczecińskiego IPN i gorące przemówienie Piotra Dudy krajowego szefa „Solidarności”.

……I jedno słowo komentarza: to wszystko prawda co tam zostało powiedziane! To prawda, której mądrość ukazanych w niej wartości narodowych, społecznych – i ze wszech miar ludzkich – do dziś nie jest w pełni wykorzystana ani też realizowana!  Doświadczenie walki o prawdę i lepsze jutro jest dziś skierowane na boczny tor z wykorzystaniem wszelkich ludzkich ułomności, z kłamstwem politycznym i rzeczywistym, oszustwem moralnym i deptaniem wszelkich wartości, a przede wszystkim deptaniem godności. A przecież nie chodzi tu jedynie o to, że jednym żyje się dziś lepiej, a innym gorzej – a chodzi o to, jakie „mechanizmy” powodują taki czy inny status społeczny, pozycję czy też posiadanie kawałka dachu nad głową i chleba na stole… I chodzi też o to, czym dziś emocjonuje się społeczeństwo – ludzie obok nas – co jest im drogie, do czego dążą, czego pragną, a z czym walczą…?

…….Kwiaty i wieńce składało wielu, między innymi nasi przedstawiciele z Komisji Podzakładowej „Solidarności” Enei Szczecin. Chwała im za to! I chwała Pocztowi Sztandarowemu – takie uczestnictwo to zawsze jest symbol przywiązania do wartości najświętszych! Było też kilku innych, których znam z tamtych lat, niektórzy schorowani, „roztrzęsieni” rzeczywistością, przychyleni bliżej ziemi, która – choć podłe nosi losy – ma coś bardzo upragnionego: tęsknotę wolności! I tego, tym – których tam spotkałem – nigdy nikt im nie zabierze!

…….Taki sam, lub podobny obraz kolejnej Rocznicy, i może trochę – w chwilach podniosłych i uroczystych – za dużo było w kuluarach atmosfery nieco luźnej, jakiegoś „szemrania”, ale cóż dziwić się, kiedy ci, co mają teraz najwięcej do powiedzenia, w latach wielkich strajków uczyli się co najwyżej chodzić… Ciągle – wartości, których uczyć się powinny każde, następne pokolenia Polaków – pozostają jedynie „w koszu ze śmieciami”, zamiast tu, w sercu każdego…!

…….Rozglądam się nad szczegółem, który miałby symboliczną wymowę i przeszłości i dnia dzisiejszego – czegoś, co byłoby ilustracją słów dzisiaj tu wypowiedzianych i uroczystości tu przeżytych. Jestem przy bramie stoczniowej z aparatem w ręku i szukam… a to „coś” jest blisko, tuż za moimi plecami: łańcuch i kłódka…

…….

 

 

 

Taki szloch tętniącego tu niegdyś serca, pokrytego dziś rdzą…

Zbigniew Pstrągowski