Elity przygotowały plan walki z kryzysem, który powoduje, że biedni stali się jeszcze biedniejsi, a bogaci jeszcze bogatsi
Banki centralne USA, strefy euro, Japonii i Wielkiej Brytanii zastosowały podobną metodę walki z kryzysem, obniżyły stopy procentowe do zera, zaczęły udzielać darmowych kredytów banksterom oraz zaczęły kupować od banksterów różne aktywa po bardzo wysokich cenach, znacznie przewyższających ceny rynkowe. Banksterzy chętnie wzięli te darmowe biliony ale zamiast wesprzeć nimi firmy, to zaczęli spekulować na rynkach aktywów, powodując kolejne bańki spekulacyjne, które teraz zaczynają pękać. W wyniku tej działalności zyski banksterów i korporacji międzynarodowych wzrosły, a dochody ludzi spadły lub są w stagnacji. W ten sposób elity korporacyjno-bankowe świata, które mają polityków w kieszeni, zaplanowały i zrealizowały plan walki z kryzysem, który powoduje, że biedni stali się jeszcze biedniejsi, a bogaci jeszcze bogatsi.
Te elity otwarcie mówią, że realizowana przez nich polityka ma na celu doprowadzić do wzrostu inflacji, dzięki czemu realna wartość długów spadnie i po jakimś czasie świat będzie mógł znowu normalnie się rozwijać. Ale skoro celem był wzrost inflacji, to przecież prościej było wydrukować po sto tysięcy euro lub dolarów na osobę i je rozdać. Ludzie w obawie przed wzrostem cen natychmiast by wydali te pieniądze, koniunktura byłaby przez chwilę świetna, inflacja faktycznie by wzrosła, realna wartość długów by zmalała.
Myślę że warto postawić to pytanie. Dlaczego przez pięć lat, bezskutecznie banki centralne próbują zwiększyć inflację drukując pieniądze i dając je banksterom, podczas gdy można by to osiągnąć w ciągu pół roku dając wydrukowane pieniądze zwykłym ludziom? Na to pytanie jest wiele odpowiedzi, poniżej niektóre z nich:
– banksterzy sprawują kontrolę nad ludźmi poprzez ich zadłużanie, rozdanie ludziom pieniędzy oznaczałoby ich oddłużenie i utratę kontroli, a na to banksterzy się nie zgodzą;
– banksterzy mają wszędzie swoich ludzi, mają kluczowych polityków w kieszeni, a zwykli ludzie nie mają swojej demokratycznej reprezentacji broniącej ich interesów;
– prawo napisane przez polityków pod dyktando banksterów pozwala na dawanie pieniędzy banksterom, ale nie pozwala na dawanie pieniędzy zwykłym ludziom;
– polityka druku pieniądza w ogóle nie ma sensu i może doprowadzić do wielu patologii, bo jak wiadomo bogactwa nie da się wydrukować. Ale co szkodzi realizować politykę bez sensu, jeżeli przy okazji banksterzy mogą się jeszcze bardziej wzbogacić.
Zapraszam, może inni dorzucą swoje propozycje odpowiedzi na powyższe pytanie.
Krzysztof Rybiński
Ekonomista, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, pracownik sektora prywatnego, obecnie rektor Uczelni Vistula w Warszawie. Jest także profesorem nadzwyczajnym Szkoły Głównej Handlowej. W młodości ćwiczył karate. Pod adresem www.rybinski.eu prowadzi swój popularny blog.